Ostatnio znowu kropki się zdarzają, ale w sumie zdarzały mi się podczas ostatniego roku kilka razy i nic strasznego z tego nie wynikło. Tak więc przeczekuję je ze spokojem i patrzę w przyszłość.
Niedługo minie rok, od kiedy poszłam na urlop w dużej filii korpo i złożyłam podanie o przeniesienie do malej filii z innymi ludźmi. To był dobry rok!
Z dużej filii mam czasem wieści, niedawno dotarł do nas jeden z pracowników. Duża filia się wyremontowała, ale praca dalej jest ciężka. U nas też nie ma lekko, ale przynajmniej nie harujemy. I atmosfera lepsza.
Praca jest fajna, nawet lepsza niż studia. Może dlatego, że na studiach jeszcze się nie leczyłam? I ludzie gorsi byli.