Dopiero dwie nocki za mną, nie jest źle. Praca jakoś idzie. W tym miesiącu jestem w nowym miejscu, bardzo ciekawym i rozwijającym. Poprzednie było sympatyczne, ale nie rozwijające.
Jeszcze tylko trzy nocki w tym miesiącu…
A w lutym do domku, do mamy, do taty. Rodzina jest najważniejsza.
A potem do lekarza i do apteki po małe, białe tabletki.